poniedziałek, 12 kwietnia 2010

TRB – czyli zabierz tylko niezbędne rzeczy


W końcu się udało. TRB to jeden z pierwszych mufowych projektów, który dość długo musiał czekać aż ujrzy światło dzienne w pełnej krasie. Pierwsze prototypy powstały jeszcze w listopadzie 2009 r., ale dopiero teraz uznaliśmy, że jesteśmy gotowi udostępnić ją szacownym rowerzystom.
Pasek odblaskowy zwiększa widoczność na drodze.
Staraliśmy się stworzyć torbę, jakiej nie ma na rynku: niedużą, poręczną, elegancką, mieszczącą taką liczbę rzeczy, że w sam raz, no i oczywiście nie przeszkadzającą w jeździe na rowerze. Za tę ostatnią cechę odpowiada dodatkowy pasek stabilizujący, dzięki któremu torba nie przesuwa się podczas jazdy, oraz taśma odblaskowa wszyta na całej szerokości klapy.

Wygodny pasek stabilizujący utrzymuje torbę we właściwym miejscu podczas jazdy. Zaciąga się go jedną ręką, a nadmiar paska można schować w szlufkę, żeby nic nie wisiało.
Postawiliśmy na wszechstronność, dlatego dzięki zapięciu na zatrzaski można zwiększyć lub zmniejszyć pojemność TRB – w największej opcji mieści się zgrabny komputer (np. Macbook 13 cali, nieforemne klocki z gazetki Media Marktu mogą nie wejść), mieszczą się książki (mamy nadzieję, że czytacie książki? ;-), ewentualnie jakieś gazety albo czasopisma (np. takie o: www.theridejournal.com). Niekoniecznie wszystko naraz i w naporowych ilościach. Pomysł jest taki, żeby nie zabierać ze sobą całego swojego dobytku, tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Na więcej stuffu potrzebna będzie większa torba, która pomieści osiem razy więcej rzeczy, ale będzie też kosztowała osiem razy więcej i zajmie w szafie osiem razy więcej miejsca.

Nawet po włożeniu Macbooka 13 cali zostaje trochę miejsca na książki i inne szpargały.
Po złożeniu wymiary niewiele przekraczają wielkość damskiej torebki (choć wygląd się nie zmienia i facet wygląda z nią równie dobrze, jak rowerowa babka).

Dzięki zatrzaskom łatwo regulować wielkość TRB. Tutaj: dwie opcje po zmniejszeniu pojemności.
Żeby nie było nudno, dostępne są cztery wersje kolorystyczne: niebieska, czerwona (zgaszona czerwień lekko wpadająca w cegłę), czarna z czarnymi nićmi i czarna z czerwonymi nićmi.

Do wyboru, do koloru.
Parę słów o tkaninie. Jest to gruby, poliestrowy materiał o podobnym splocie co kuloodporna Cordura, zalaminowany po lewej stronie (od wewnątrz), dzięki czemu jest nie tylko praktycznie niezniszczalny, ale też wodoodporny. Uznaliśmy, że całość nie wymaga dodawania podszewki, więc jest na surowo. Mocne nici, taśmy nośne i klamry pozwolą na długą i bezproblemową eksploatację.


Przybliżone maksymalne wymiary torby: 35,5 cm (wysokość) x 27 cm (szerokość) x 3 cm (głębokość). Wszystko oczywiście zależy od stopnia wypełnienia i rodzaju wypełnienia – bez problemu zmieści się do środka parę piw :-)

Przybliżone minimalne wymiary torby (po zapięciu na dolne zatrzaski): 28,5 cm (wysokość) x 27 cm (szerokość) x 3 cm (głębokość).

Długość pasa nośnego: 92 cm (wejdzie na każdego – przetestowane).


Pasek stabilizujący – jakby komuś przeszkadzał (np. tego jedynego dnia w roku „po cywilnemu”, znaczy się – bez roweru), to łatwo go zdjąć. Wystarczy odpiąć klamrę przy torbie (jak zwykle klamry ITW Nexus), a na drugim końcu odczepić zapięcie na rzep (umożliwiające dowolne umiejscowienie tego końca paska stabilizującego na głównym pasie nośnym). Główny pas nośny jest wszyty pod kątem 45 stopni, dzięki czemu torba lepiej się układa na plecach i wygodniej się ją nosi.

Cena: 70 zł.


Mufa dziękuje Mikołajowi z Filtry Cafe za dzielne pozowanie do zdjęć – chłopak rozpędzał się do czterdziestu paru kilometrów na godzinę, przejeżdżał całą ulicę, potem chwila odpoczynku i z powrotem. I tak ponad pół godziny. A na późniejszych fotkach wygląda tak świeżo... ;-) Dzięki też dla Maćka za równie dzielne (choć, nie oszukujmy się, znacznie mniej męczące) wożenie fotografa samochodem i nie przejechanie Mikołaja.

Pewną liczbę czarnych TRB przeszyliśmy czerwonymi nićmi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz